Lipiec, 2012
Dystans całkowity: | 300.30 km (w terenie 5.00 km; 1.67%) |
Czas w ruchu: | 18:34 |
Średnia prędkość: | 16.17 km/h |
Liczba aktywności: | 5 |
Średnio na aktywność: | 60.06 km i 3h 42m |
Więcej statystyk |
Powsin
-
DST
51.50km
-
Czas
02:48
-
VAVG
18.39km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Al. Solidarności - wybrzeże - wokół stadionu - wał Miedzeszyński - most Siekierkowski - Sobieskiego - Al. Wilanowska- Przyczółkowa
powrót:
Sobieskiego - Belwederska - Agrykola - Park Kultury - Solec - wybrzeże Kościuszkowskie - most Świętokrzyski - wybrzeże Szczecińskie - Park Praski - Al. Solidarności - Tesco Stalowa - dom
Kategoria po nocy, po mieście
runda po mieście
-
DST
53.80km
-
Teren
2.00km
-
Czas
03:04
-
VAVG
17.54km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Al. Solidarności - p.Praski - wybrzeże - ścieżka nad Wisłą - wał Miedzeszyński - m. Siekierkowski - Sobieskiego - Wilanowska - Przyczółkowa (Powsin)
powrót:
Sobieskiego - Belwederska - Agrykola - Szwoleżerów - Czerniakowska - wybrzeże -
m.Gdański - rondo Żaba - Tesco Stalowa - dom
Kategoria po mieście
po mieście i do mostu Północnego
-
DST
30.70km
-
Czas
01:58
-
VAVG
15.61km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
rondo Żaba - plac Hallera - Jagiellońska- park Praski - wybrzeże - m. Świętokrzyski - m.Północny
powrót:
m. Gdański - rondo Żaba - Tesco Stalowa - dom
Kategoria po mieście
Lipiny - Warszawa przez Łękawicę i Rososz
-
DST
81.80km
-
Teren
2.00km
-
Czas
05:20
-
VAVG
15.34km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
powrót tą samą trasą co przyjazd (skrót przez Płomieniec), ale w zupełnie odmiennych warunkach pogodowych, przegięcie w drugą stronę, chłodno, pod wiatr i z ciemnymi chmurami nad głową, ale nie pokropiło na szczęście
Kategoria Lipiny, poza miasto
Warszawa Lipiny przez Łękawicę i Rososz
-
DST
82.50km
-
Teren
1.00km
-
Czas
05:24
-
VAVG
15.28km/h
-
Temperatura
39.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rekordowe upały, schłodziło się w Łękawicy, ale za to nadciągała potężna burza wprost na mnie.
zmiana trasy w ucieczce przed ulewą, zamiast planowanych Kiczek odbiłam na Rososz i udało się wyjść suchą stopą, a dystans wcale nie większy jak się spodziewałam.W Kuflewie ślady po deszczu i połamane gałęzie.